Niektórych okradli już dwa razy. Kontrola NIK wykazała, że o tym, w jaki sposób straże miejskie karzą sprawców wykroczeń, decydują nie tylko rodzaj wykroczenia i jego okoliczności. Ponieważ przepisy są bardzo ogólne, o tym, czy dostaniemy mandat, czy tylko pouczenie, decyduje indywidualne podejście lub humor funkcjonariusza. Ktoś podszywa się pod Straż Miejską! Fałszywe wezwania za wycieraczkami. 12:18, 22.09.2023 redakcja@haloursynow.pl Aktualizacja: 13:00, 22.09.2023 ok. 1 min. czytania. 3 Straż Miejska. Rok temu warszawska Straż Miejska wróciła do wystawiania wezwań za wycieraczkami źle zaparkowanych samochodów. Dziś strażnicy ostrzegają! Czy umieszczanie ulotek za wycieraczką samochodu jest wykroczeniem? Czy Straż Miejska interweniuje w sprawie wulgarnych napisów lub graffiti na budynkach? Znak drogowy D-18a bez znaku drogowego poziomego P-20 To ma się jednak zmienić. W Sejmie czeka już gotowy projekt rozporządzenia w tej sprawie. Prawdopodobnie już od 1 maja strażnik miejski, stwierdziwszy źle zaparkowany pojazd - na przykład stojący na miejscu dla niepełnosprawnych, będzie mógł zdecydować czy zostawić wezwanie za wycieraczką, czy doręczyć je sprawcy. Wezwanie za wycieraczką: ułatwienie dla kierowców i czytelny sygnał dla Mieszkańców. Nieprzepisowo parkującemu kierowcy łatwiej będzie rozliczyć wykroczenie, a zgłaszający będzie widział, że interwencja wobec "zawalidrogi" została już podjęta. Mieszkaniec stolicy poinformował Straż Miejską o fałszywych wezwaniach do zapłaty mandatu za nieprzepisowe parkowanie, które są wkładane za wycieraczki samochodów. Niespodzianka za wycieraczką Data publikacji: 24 listopada 2015 r. 15:13 Ostatnia aktualizacja: 11 kwietnia 2021 r. 15:35 Jakiś czas temu straż miejska tFlfT. Dotarliśmy do polecenia służbowego wydanego przez komendanta straży miejskiej Zbigniewa Leszczyńskiego. Od kwietnia zabronił on podwładnym zostawiania za wycieraczką tzw. wezwań zwykłych. Strażnicy mają od razu sięgać po wezwania foto. Kierowcy znajdują informację o wykonaniu zdjęcia źle zaparkowanego auta, a w skrzynce w domu – mandat. [srodtytul]Bez dyskusji[/srodtytul] – Wezwania zwykłe budziły zastrzeżenia kierowców – mówi rzeczniczka straży miejskiej Monika Niżniak. – Przy wezwaniu foto popełnienie wykroczenia jest dodatkowo potwierdzone dokumentacją zdjęciową. To pozwoli uniknąć sytuacji spornych – zaznacza. Straż miejska podkreśla zalety wezwania foto. To dokument cięższej wagi niż zwykłe wezwanie, które kierowca mógł nawet wyrzucić do kosza. – Zwykłe wezwanie to był świstek papieru. Przy wezwaniu foto, kiedy sporządzona jest dokumentacja, nie będzie już dyskusji z kierowcą ani kombinowania – mówi Monika Niżniak. To jednak oficjalne tłumaczenie podporządkowanej Hannie Gronkiewicz-Waltz formacji. Strażnicy miejscy wskazali nam drugie dno tej decyzji: chodzi o likwidację pouczeń i zwiększenie liczby wystawianych mandatów. – Wcześniej kierowca przychodził do oddziału terenowego straży miejskiej. Tam mógł się próbować tłumaczyć, dlaczego źle zaparkował. Jeśli nie miał na koncie podobnych wykroczeń, strażnik często stosował pouczenie i nie wystawiał mandatu. Teraz tak już nie będzie – mówią mundurowi. – Wezwanie fotograficzne nie staje się automatycznie mandatem. Instytucja pouczenia nadal funkcjonuje – tłumaczy rzecznik ratusza Tomasz Andryszczyk. Nasi rozmówcy twierdzą, że to czysta teoria. – Wezwanie foto będzie oznaczać mandat za wykroczenie albo wniosek do sądu grodzkiego. Wycofanie takiego wezwania oznacza zmianę procedury, a to bardzo skomplikowane – tłumaczy kolejny strażnik. Od początku roku do końca marca strażnicy nałożyli 2179 mandatów karnych – średnio po 100 zł każdy – i 693 pouczenia. Czyli co trzecia sprawa zakończyła się polubownie. [srodtytul]Zaostrzenie zasad gry[/srodtytul] Tomasz Andryszczyk przewiduje, że po otrzymaniu zdjęcia z wykroczeniem więcej osób stawi się w straży miejskiej. A to oznacza zastrzyk gotówki dla zadłużonego miasta. Opozycja krytykuje nowe restrykcje wobec kierowców. – Straż miejska powinna być dla obywateli, a nie odwrotnie. Możliwość pouczenia była dobrym rozwiązaniem. Nie należy karać dla zasady – mówi radny PiS Jarosław Krajewski. – Poza tym nie chodzi o zwiększenie liczby mandatów, tylko poprawę ich ściągalności. To kolejny przykład szukania dodatkowych przychodów przez miasto. Przewidywane na koniec 2010 roku zadłużenie miasta to 5,5 mld zł, czyli 55 proc. dochodów. W kuluarach ratusza usłyszeliśmy, że sytuację finansową pogorszyła sroga zima. Z danych Zarządu Oczyszczania Miasta wynika, że odśnieżanie ulic i chodników pochłonęło w tym sezonie ponad 100 mln zł (to koszt jednej stacji metra). Według naszych ustaleń, w ostatnim okresie zimy ratusz próbował ograniczać liczbę wyjazdów w miasto solarek. [srodtytul]Leniwi strażnicy w stolicy[/srodtytul] Niektórzy chwalą jednak zaostrzenie kar wobec parkujących niezgodnie z przepisami. – Mandaty zamiast pouczeń to uproszczenie zasad i oszczędność czasu wszystkich: i tych łamiących prawo, i tych pilnujących jego przestrzegania – mówi Jan Jakiel ze Stowarzyszenia Integracji Stołecznej Komunikacji. – Kraków poszedł dalej, podnosząc cenę za odholowanie auta ze 180 do 320 zł – dodaje. Z wyliczeń Zielonego Mazowsza wynika, że stołeczni strażnicy należą do najbardziej leniwych w Polsce. W Poznaniu strażników jest trzy razy mniej niż w Warszawie, ale wlepiają trzy razy więcej mandatów. Monitoring Straży Miejskiej działa sprawnie Złodzieje zostali zatrzymani dzięki monitoringowi. 51-latek ukradł z lokalu gastronomicznego butelki z winem i to dwukrotnie w ciągu kilku minut. Jego poczynania zauważył strażnik miejski z Referatu Monitoringu i o kradzieży powiadomił policję. Tydzień wcześniej dzięki czujności operatora kamer udało się zatrzymać pijanego 28-latka, który zdewastował i okradł automat do gier. Jego łupem padł bilon o wartości kilku złotych. Za swoje zachowanie usłyszał już zarzuty i odpowie za nie przed sądem. Był poniedziałek, 18 lipca. Operator miejskiego monitoringu obserwował na kamerach rejon Targu Rybnego. Kilka minut przed godziną 20:00 zauważył mężczyznę, który wszedł przez otwarte drzwi na zaplecze jednej z restauracji. Korzystając z nieuwagi personelu, zabrał z półki dwie butelki wina i szybko się oddalił. Po kilku minutach wrócił i ukradł kolejne trunki. Tym razem zauważyła go jedna z kelnerek i natychmiast wybiegła za nim z lokalu. Dogoniła złodzieja i odzyskała skradziony towar. Wystraszony mężczyzna zdołał jednak uciec. Pracownik straży miejskiej o kradzieży powiadomił dyżurnego Komisariatu II Policji. Przekazał także policjantom informacje dotyczące wyglądu sprawcy kradzieży oraz wskazał kierunek, w którym się oddalił. Policjanci znaleźli go, gdy konsumował skradzione trunki na jednym pobliskich podwórek. Jak informuje nadkom. Magdalena Ciska z Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku, 51-latek za popełnione wykroczenie został ukarany przez policjantów mandatem karnym. Tydzień wcześniej dzięki czujności operatorów monitoringu udało się zatrzymać sprawcę kradzieży w centrum Gdańska. W przypadku pozostawienia pojazdu w miejscu, w którym jest to zabronione, funkcjonariusze Straży Miejskiej w Jaśle mogą za wycieraczką pojazdu umieścić wezwanie dla kierującego. W takiej sytuacji kierujący pojazdem zobowiązany jest osobiście zgłosić się do siedziby Straży Miejskiej w Jaśle przy ul. PCK 2a w terminie wskazanym na wezwaniu, w celu wyjaśnienia okoliczności zdarzenia. W przypadku trudności ze stawiennictwem w wyznaczonym terminie prosimy o kontakt telefoniczny pod nr 134486370, w celu uzgodnienia dogodnego przypadku nie zgłoszenia się kierującego pojazdem w wyznaczonym terminie, na podstawie art. 54 Ustawy z dnia 24 sierpnia 2001 r. Kodeks postępowania w sprawach o wykroczenia, zostaną wszczęte czynności wyjaśniające zmierzające do zastosowania sankcji przewidzianych przez Kodeks Wykroczeń. Wtedy właściciel/posiadacz pojazdu zostanie wezwany do straży miejskiej to nie mandat! Gość -praw-ktowie Zgłoś Udostępnij Witam, w dniu byłem w Płocku w Zoo. Po zakończeniu zwiedzania wróciłem do samochodu, który zostawiłem zaparkowany nieprawidłowo bo na parkingu dla autobusów. Za wycieraczką auta znalazłem wezwanie do stawiennictwa w straży miejskiej w Płocku. Jako że nie znam Płocka nie stawiłem się w siedzibie SM. Dzisiaj 21 07 10 dostałem kolejne wezwanie na konkretny dzień i godzinę do siedziby SM w Płocku jako sprawca w sprawie naruszenia postanowień wynikających ze znaku parking dla autobusów. Teraz mam pytanie, co mi grozi za nie wstawienie się na wezwanie? Pytanie następne: pismo odebrał ktoś z rodziny, czy nie powinienem odebrać takiego pisma osobiście, w końcu jest wystawione na mnie. Następna sprawa to błędnie wypisane drugie wezwanie. W opisie sprawy napisano że zdarzenie miało miejsce w dn. a przecież to przyszłość. w załączniku przesyłam oba wezwania. Proszę o pomoc co należy zrobić w takiej sytuacji ( stawienie się osobiście raczej odpada ). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Gość -praw-gruby Zgłoś Udostępnij nic Ci nie można zrobić za samo niestawienie się na to wezwaniea za wykroczenie w końcu przyjdzie wyrok nakazowy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Gość -praw-ktowie Zgłoś Udostępnij CYTAT(gruby @ 21:42) nic Ci nie można zrobić za samo niestawienie się na to wezwaniea za wykroczenie w końcu przyjdzie wyrok nakazowyno tak jednak jeżeli sprawa trafi do sądu w Płocku to grozi mi do 5 tyś zł kary. A jeszcze chodzi mi o to czy ze względu na popełnione błędy na wezwaniu będę mógł się odwoływać i czy takie odwołanie miałoby zasadność, ze względu właśnie na nieprawidłowości w samym wezwaniu. Bo pierwszego wezwania które miałem za szybą auta nie musiałem przecież zobaczyć, mogło gdzieś ulecieć. A drugie jest z przyszłości bo mowa w nim o wykroczeniu popełnionym dnia Nie chcę do nich dzwonić i im tego wyjaśniać bo jeszcze przyślą następne wezwanie już poprawione bez błędów. Czy w ogóle taki błąd na wezwaniu ma jakieś znaczenie dla sprawy? Proszę o treściwsze wypowiedzi. Dziękuje za dotychczasowe. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Gość -praw-gruby Zgłoś Udostępnij na pewno nie można Cię doprowadzić itp i nie musisz reagować na wezwania( czy warto przy takim błachym wykroczeniu, do sądu już sam może będzisz chciał jechać bo wyrok może Ci nie odpowiadać biorąc pod uwage mandat 100 zł)co zrobią nikt Ci nie zagwarantuje, ale raczej nie odpuszcząa mogą skorzystać z pomocy prawnej i przesłuchać Cię w poblizu miejsca Twojego zamieszkania lubskierować wniosek o ukaranie ale raczej za niewskazanie sprawcy wykroczenia bo nie ma pewności kto prowadziłbłędy nie mają żadnego znaczenia w tym wypadku Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Gość -praw-ktowie Zgłoś Udostępnij CYTAT(gruby @ 22:24) na pewno nie można Cię doprowadzić itp i nie musisz reagować na wezwania( czy warto przy takim błachym wykroczeniu, do sądu już sam może będzisz chciał jechać bo wyrok może Ci nie odpowiadać biorąc pod uwage mandat 100 zł)co zrobią nikt Ci nie zagwarantuje, ale raczej nie odpuszcząa mogą skorzystać z pomocy prawnej i przesłuchać Cię w poblizu miejsca Twojego zamieszkania lubskierować wniosek o ukaranie ale raczej za niewskazanie sprawcy wykroczenia bo nie ma pewności kto prowadziłbłędy nie mają żadnego znaczenia w tym wypadkuczyli tylko czekać aż przyjdzie kara z sądu? Jak zasądzą 100 czy 200 to luz, myślałem że może być gorzej. Na odwrocie wezwania napisane jest że do 5000 zł może sąd przyznać. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Gość -praw-achilles Zgłoś Udostępnij Najlepszym rozwiązaniem będzie przyjęcie mandatu i tak go nie unikniesz. Ponieważ straż dokonuje jeszcze zdjęcia. A na komendę nie musisz się stawiać wystarczą pisma. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Gość -praw-ktowie Zgłoś Udostępnij CYTAT(Achilles @ 0:58) Najlepszym rozwiązaniem będzie przyjęcie mandatu i tak go nie unikniesz. Ponieważ straż dokonuje jeszcze zdjęcia. A na komendę nie musisz się stawiać wystarczą że nie zostałem "poczęstowany" mandatem i raczej takiego nie będzie. Straż miejska skieruje zapewne sprawę do sądu a ten nie wystawia mandatu tylko zasądza grzywnę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Gość -praw-corven Zgłoś Udostępnij CYTATna pewno nie można Cię doprowadzićHmm, jeśli poprawnie przeredagują wezwanie, to będzie można. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Gość -praw-corven Zgłoś Udostępnij Właśnie za pośrednictwem sądu, do którego występuje się o wydanie zarządzenia o przymusowym doprowadzeniu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Gość -praw-ktowie Zgłoś Udostępnij Ale ludzie nie uchylam się od odpowiedzialności, chodzi mi tylko o to co lepiej zrobić. Jechać do Płocka jakieś 60-70km po ten mandat czy może sami mi go przyślą. A może skierują sprawę do sądu i dostane 800zł albo i więcej kary plus koszty sprawy. Jeżeli poczekam i przyślą mi mandat to "luz", ale jeżeli poczekam i sprawa trafi do sądu to trochę gorzej. Poza tym od zdarzenia minęło już ze dwa tygodnie więc obawiam się że jak pojadę do płocka to okaże się że nie dostane mandatu tylko poinformują mnie że sprawa trafiła do sądu i cała trasa na darmo. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Gość -praw-wiewiorka Zgłoś Udostępnij CYTAT(ktowie @ 16:11) Ale ludzie nie uchylam się od odpowiedzialności, chodzi mi tylko o to co lepiej zrobić. Jechać do Płocka jakieś 60-70km po ten mandat czy może sami mi go przyślą. A może skierują sprawę do sądu i dostane 800zł albo i więcej kary plus koszty sprawy. Jeżeli poczekam i przyślą mi mandat to "luz", ale jeżeli poczekam i sprawa trafi do sądu to trochę gorzej. Poza tym od zdarzenia minęło już ze dwa tygodnie więc obawiam się że jak pojadę do płocka to okaże się że nie dostane mandatu tylko poinformują mnie że sprawa trafiła do sądu i cała trasa na bardziej, iż nie chce Pan uchylać się od zapłacenia mandatu to wg. mnie lepiej nie czekać zadzwonić do nich podać adres na jaki mają wysłać mandat i żeby podali numer konta bankowego na jaki ma Pan Pan się nie zgłosił na wezwanie to koleją rzeczy jest wysłanie wezwania pocztą (jeśli maja dane adres itp)Mogą też skierować wniosek o ukaranie do Sądu Grodzkiego Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Gość -praw-corven Zgłoś Udostępnij Jeżeli od zdarzenia minie 30 dni, to zniknie możliwość nałożenia mandatu, pozostanie tylko wniosek o ukaranie do moim zadaniem, zadzwonić i spróbować wyjaśnić sprawę, a w ostateczności umówić się, pojechać tam i przyjąć mandat, bo to i tak wyjdzie taniej. Wysokości grzywny przed sądem nikt Panu nie zagwarantuje, to decyzja sędziego, choć zazwyczaj wychodzi drożej, niż mandat. Działając pasywnie, w mojej ocenie, działa Pan na swoją niekorzyść. Ale to już Pana wybór. Ja napisałem, jak ja bym zrobił. Powodzenia... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Gość -praw-gruby Zgłoś Udostępnij Corven mam wątpliwości bo on nie jest jeszcze obwinionym. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach 4 miesiące temu... Gość gosc Zgłoś Udostępnij w strazy miejskiej pracuja sami poje...ncy!!!!!!!!!!!!!!!!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Gość gość Zgłoś Udostępnij w strazy miejskiej pracuja sami poje...ncy!!!!!!!!!!!!!!!!!!ciekawe jak to się ma do art 212 kk ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach

straż miejska wezwanie za wycieraczką